Szkoła Podstawowa nr 3 w Sierpcu
ul. Konstytucji 3 Maja 8
09-200 Sierpc
woj. mazowieckie
tel./fax: (0-prefix-24) 2752644

 

  

Historia i patron, pieśń szkoły

Dyrekcja i nauczyciele
Administracja i obsługa
Absolwenci
Dokumenty szkoły
Zajęcia pozalekcyjne

Uroczystości szkolne - galeria

Z życia szkoły
Nasi najlepsi
Pedagog
Sportowe wieści
Samorząd Uczniowski
Biblioteka szkolna
Świetlica szkolna
Publikacje
Pisali o nas
Linki do stron
Dla  szóstoklasistów
Gry i zabawy edukacyjne



zalecana rozdzielczość:
1024x768

 

 

PALLOTYŃSKA ADOPCJA SERCA

 

W  dniach 3-4  lutego  2005 roku   gościliśmy  w  szkole  księży, którzy
pracują w  Pallotyńskim Sekretariacie Misyjnym "M" w Warszawie. Jeden z nich - ks. Jan Kędziora SAC jest misjonarzem w Afryce,  poświęca się pracy na rzecz dzieci. Opowiadał o  swoich osobistych doświadczeniach z pobytu w Kongo i Rwandzie, opisywał piękno afrykańskiej ziemi, które tak bardzo kontrastuje z okrutnym cierpieniem, jakim naznaczeni są żyjący tam ludzie. Księża zaprezentowali uczniom pokaz slajdów z pracy misyjnej, mogliśmy zobaczyć, a niektórzy nawet przymierzyć tradycyjne afrykańskie stroje.
     Spotkanie było niezwykle interesujące, uświadomiło wielu uczniom, jak bardzo cierpią ich rówieśnicy, że są głodni, nie mogą się uczyć.


Na czym polega Adopcja Serca?

Adopcja serca to życzliwe przyjęcie małego Afrykańczyka do polskiej rodziny pomimo, że pozostaje on nadal w swojej ojczyźnie. Celem akcji jest pomoc dziecku w jak najszybszym  usamodzielnieniu się czyli zdobyciu zawodu. Rodzina adopcyjna wpłaca na konto Sekretariatu równowartość 16 euro  raz na miesiąc. Pieniądze przekazywane są na konto pallotyńskich placówek misyjnych z przeznaczeniem dla konkretnego dziecka. Kwota ta wystarcza na bardzo skromne utrzymanie i wykształcenie dziecka w zakresie szkoły podstawowej, a po jej ukończeniu nauki zawodu. Do Adopcji Serca mogą włączyć się osoby dobrej woli: osoby samotne, małżeństwa, rodziny, klasy szkolne i grupy kilku osób składające się na utrzymanie jednego dziecka.  Czas trwania adopcji zależy od deklaracji w/w osób. Księża Pallotyńscy w Rwandzie i Kongo wybierają sieroty i półsieroty najbiedniejsze z biednych. Dokładnie sprawdzają warunki życia każdego z nich i aktualnych opiekunów, o ile takich posiadają.


      Po spotkaniu z księżmi z Pallotyńskiego Sekretariatu Misyjnego  nauczyciele i uczniowie naszej szkoły podjęli wspólną decyzję o włączeniu się do akcji "Adopcja Serca". Postanowiliśmy otoczyć opieką dwoje afrykańskich dzieci. 18 marca 2005 roku na pięknej szkolnej uroczystości, która finalizowała projekt "Dzieci Świata", ks. Grzegorz Młodawski SAC uroczyście przekazał dyrekcji szkoły dokumenty potwierdzające przyjęcie do "Trójki" jako Rodziny Adopcyjnej  dwoje dzieci z Rwandy:
*chłopca – 10 lat – MUGWANEZA (ur.1995r.),
*dziewczynka
13 lat – MUHIMAKAZI (ur.1992r.),
            Nasza pomoc polegać będzie na comiesięcznych wpłatach na konto Sekretariatu Misyjnego kwoty 15 $ lub jej równowartości w złotówkach na każde dziecko przez okres trzech lat. Kwota ta będzie przekazywana misjonarzom w Rwandzie, którzy pomogą naszym afrykańskim kolegom w opłaceniu szkoły, zakupie przyborów szkolnych, żywności lub  niezbędnych lekarstw. Będziemy też utrzymywać z dziećmi stały kontakt listowny,  aby miały świadomość, że są otoczone troską, pamięcią, że są obecne w naszych sercach.
            Pieniądze dla dzieci z Rwandy będziemy pozyskiwać  poprzez akcje charytatywne organizowane przez uczniów i nauczycieli naszej szkoły oraz dobrowolne wpłaty indywidualne.


                             


18 marca 2005 roku, w dzień podsumowania projektu "Dzieci Świata",  została przeprowadzona sprzedaż wykonanych przez uczniów i nauczycieli kartek i ozdób wielkanocnych. Zebrane pieniądze zostały przeznaczone dla zaadoptowanych dzieci z Rwandy. Ta piękna akcja została przeprowadzona dzięki pomocy pań: Bożeny Babeckiej, Hanny Kalkowskiej i Barbary Woźnickiej.

              


Z afrykańskimi  dziećmi utrzymujemy kontakt listowny,  aby miały świadomość, że są otoczone troską, pamięcią, że są obecne w naszych sercach. Listy z Rwandy pisane  przez dzieci  w ich rodzinnym języku są tłumaczone przez misjonarzy na język francuski, przesyłane następnie do Sekretariatu Misyjnego w Warszawie, skąd w wersji polskiej trafiają do naszej szkoły. Listy od nas wysyłane są na adres warszawskiego Sekretariatu, po przetłumaczeniu na język francuski przesyłane do Rwandy i dalej dzięki pomocy misjonarzy w rodzinnym języku docierają do adresatów.

                                     

                                    Listy od Mugwaneza i Muhimakazi
                                wersja oryginalna i tłumaczenie polskie


Pierwszy list od Mugwanezy – 16. 08. 2005

            Do moich Rodziców bardzo kochanych!

Dzień dobry

Co u Was nowego? Mnie dobrze idzie. Piszę ten list, aby Wam podziękować za pomoc.
Jestem w pierwszej klasie podstawowej. Lubię się uczyć matematyki i języka kinyarwanda. W drugim semestrze nie uczyłem się dobrze z powodu choroby.
Niech pokuj Boży będzie z Wami.

To wasze dziecko Mugwaneza.

 

Pierwszy list od Muhimakazi – 17. 08. 2005 r.

Drodzy Rodzice pomagający mi w wychowaniu tego dziecka.

Dzień dobry!

 Nam jako tako idzie. Nasza córka jest zdrowa, ale w minionym trymestrze opuściła się w szkole z powodu moich chorób, bo często nie szła do szkoły i zostawała ze mną w domu. To dzięki niej żyję. Teraz tylko mi pozostaje doradzać jej, żeby postarała się zrobić wysiłek i żeby się modliła, bo wszystko mamy od Boga.
            Pomoc od Was dobrze do nas dochodzi. Z całego serca Wam za to dziękuję. Wasza pomoc pozwoliła nam kupić kozę, ubranie i żywność.
             Piszę pierwszy raz, chciałabym chociaż znać wasze imiona. Życzę Wam wesołego Bożego Narodzenia. Najlepsze życzenia na 2006 rok.

To mama dziecka Muhimakazi.

Niech pokój Pański będzie z Wami.


Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. W tym szczególnym okresie pamiętamy również o naszych kolegach z dalekiej Afryki. To dla nich przeprowadziliśmy kolejną akcję charytatywną.  Dochód ze  sprzedaży  kartek świątecznych i bilecików do prezentów zasilił konto wpływów na Adopcję Serca. Akcję zorganizowała i przeprowadziła razem z uczniami p. Bożena Babecka.

         
                     

                                                                                           Boże Narodzenie 2005


 

  

Sprzedaż wielkanocnych pisanek wykonanych przez uczniów.  Pieniądze uzyskane ze sprzedaży przeznaczone zostaną na Adopcję Serca. Akcja odbyła się pod przewodnictwem pani Barbary Woźnickiej.
 
                                                                                            Wielkanoc 2006


Drugi list od Mugwanezy – 13. 05. 2006 r.

Drodzy Rodzice, których bardzo kocham, dzień dobry!

            Co u Was słychać? Po pierwsze dziękuję Wam za pomoc regularnie mi przysyłaną. Ona nam pozwala wieść życie takie przyjemne. Uczę się w drugiej klasie. Miałem 214 na 300 punktów i 18. Miejsce w klasie.

Mam nadzieje poprawić się w trymestrze następnym. Moi domownicy Was pozdrawiają życząc Bożego pokoju.

Wasz Mugwaneza.

 

Drugi list od Muhimakazi – 13. 05. 2006 r.

Drodzy Rodzice, dzień dobry.

            Pozdrawiam Was w Imię Jezusa Chrystusa. Po pierwsze dziękuję Wam za pomoc co miesiąc mi przysyłaną, która ma kapitalne znaczenie dla mnie i dla mojego rodzica. Moje nowiny są dobre. Jestem w trzeciej klasie. Miałam 125 na 200 punktów i spodziewam się poprawić. Chodzę na katechizm, bo będę chrzczona.
    Aby zakończyć, życzę wam szczęścia. Dzięki.

To wasza córka Muhimakazi.


Przez okres 3 lat nasi uczniowie wraz z nauczycielami pozyskiwali potrzebne środki na adopcję. Dzieci same wykonywały różne prace, np. karty świąteczne, aniołki, palemki, pisanki, które były sprzedawane na szkolnych kiermaszach; zbierały surowce wtórne, sprzedawały bilety dyskotekowe, piekły ciasteczka na dyskoteki, organizowały wróżby andrzejkowe itp. Dzięki tym działaniom  co pół roku przekazywaliśmy potrzebne pieniądze na adopcję.  Z dniem 29 lutego 2008 r. upłynął okres trzech lat podjętej adopcji. Łącznie przekazaliśmy na dwoje adoptowanych dzieci sumę 3862,00 zł.


W dniu 04 marca 2008 r. na zebraniu Rady Pedagogicznej podjęliśmy decyzję o przedłużeniu  adopcji na kolejne 2 lata, aby dzieci mogły kontynuować  naukę w szkole.  Przez ten czas przekazaliśmy sumę 2117,80 zł.


Piąty list od Mugwanezy – 15. IV. 2008 r.

Drodzy Rodzice bardzo kochani!

Pozdrawiam Was w imię Jezusa Chrystusa!

U nas wszystko dobrze. Do pisania tego listu skłania mnie chęć podziękowania Wam za pomoc dostarczaną nam regularnie – to bardzo ważne dla nas. Chodzę do trzeciej klasy podstawowej, mam 54,3% punktów. Moi Rodzice Was pozdrawiają życząc pokoju i błogosławieństwa Bożego.

Wasz Mugwaneza.


Szósty list od Muhimakazi – 16. IV. 2008 r.

Kochani Rodzice!

            Ślę Wam pozdrowienia w Imię Jezusa Chrystusa. Co słychać u Was? U nas jest dobrze. Pragnę podziękować za waszą pomoc, którą otrzymujemy regularnie i jest nam lżej w szkole i w domu.
            Jestem w 4 klasie szkoły podstawowej i na 4-tym miejscu w klasie – 85% punktów. Moi rodzice adopcyjni też Was pozdrawiają i życzą pokoju i błogosławieństwa Bożego.

Niech Bóg was prowadzi.


Szósty list od Mugwanezy 6. IV. 2009 r.

                                               Kochani Rodzice

Ślę Wam gorące pozdrowienia. Witam Was.
Jak się czujecie? Pragnę podziękować za Waszą pomoc, która jest mi bardzo potrzebna. Uczę się w IV klasie i mam 47,3 % punktów i jestem 20 - ty w klasie. Ale mam nadzieję, że w następnym kwartale się poprawię.
Czy otrzymaliście mój poprzedni list?

Niech Bóg Wam błogosławi i żyjcie w pokoju.

Wasze dziecko.


W styczniu 2010 r. decyzją Rady przedłużyliśmy  adopcję  na kolejne 2 lata, w czasie których nasi uczniowie  zbierali pieniądze i wpłacaliśmy je na konto pallotyńskiego  sekretariatu misyjnego, skąd dalej były przekazywane na misje do Rwandy. W tym czasie przekazaliśmy sumę 3249,20 zł. 

 Łącznie przez 7 lat kontynuowania naszej  ,,Adopcji  Serca” przekazaliśmy  sumę  - 9.371,07 zł. 

 Przez ten czas dzieci przez nas adoptowane dzięki  naszej pomocy mogły uczyć się w szkole podstawowej i żyć.  Śledziliśmy ich losy poprzez ośrodek adopcyjny a także dzięki listom, które do nas pisały.  


Ostatni list od Mugwanezy z 2011 r.

Bardzo Drodzy Rodzice, którym życzę Bożego pokoju. Rodzice z Polski wyjeżdżali do Rwandy, czekam na Waszą tu wizytę. Ja dostałem 52,5 % punktów i jestem na XIII miejscu w klasie. Teraz zbieram fasolę.

Radosnego Bożego Narodzenia i najlepsze życzenia na Nowy Rok 2012.


W marcu 2012 r. otrzymaliśmy informację z ośrodka  misyjnego z Rwandy o zawieszeniu adopcji dladziewczyny – MUHIMAKAZI, która osiągnęła wiek 20 lat,   uciekła z ośrodka, wyszła za mąż, urodziła dziecko, które  niestety zmarło. Ośrodek, aby jej pomóc zbudował dla niej  dom, który Muhimakazi sprzedała. Do ośrodka już nie wróciła.


Przez kolejny rok, tj. od stycznia 2012 do stycznia  2013r. będziemy kontynuować adopcję już tylko dla chłopca – MUNGWANEZY, który obecnie jest w klasie VI  szkoły podstawowej. Jak ją ukończy to jeszcze przez  kolejny  rok będzie uczył się zawodu, aby rozpocząć dorosłe życie.


Na posiedzeniu Rady Pedagogicznej 21.I.2013r. podjęto uchwałę, aby na kolejny rok 2013 przedłużyć "Adopcję serca” dla Mungwanezy – co umożliwi chłopcu  nauczyć się zawodu.


List od Mugwanezy w języku  kinyarwandyjskim



   List przetłumaczony na język francuski


 

Treść  listu:

Moim Rodzicom, ślę Wam serdeczne pozdrowienia w Miłości Bożej. Jak się czujecie? Ja czuję się dobrze. Na koniec roku szkolnego uzyskałem 65% punktów. Kończąc, życzę Wam radosnych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku.

                                                    Mugwaneza Jean De Dieu (Jan Boży)


Mugwaneza Pascal jest obecnie uczniem klasy VI szkoły podstawowej. On nie ma ojca. Razem z mamą adopcyjną mieszka w domu 2 – pokojowym nieotynkowanym  i bez kuchni. Razem z nim mieszka koza. On pomaga mamie w polu, czerpie wodę, szuka opału. Po wodę musi chodzić 3 km. Przygotowuje się do chrztu św. Myśli  o zawodzie technika.


List od Mugwanezy – XII 2012 r.

Moi Kochani Rodzice, kocham was bardzo. Niechaj pokój Boży będzie z wami. Ja, tutaj w Rwandzie czuję się dobrze. Jestem w klasie 6 szkoły podstawowej i uzyskałem słabe oceny i nie zdawałem egzaminu państwowego na koniec szkoły, ale to z powodu choroby. Życzę wam radosnych Świąt Bożego narodzenia i Dobrego Roku 2013. Wasze dziecko… Jan….

                                                     


Informacja z Ośrodka Pallotyńskiego ( XII 2012 r.)

Jan Boży (Mugwaneza Jean De Dieu) jest dobrym chłopcem i ma 16 lat. Uczy się w 6 – tej klasie szkoły podstawowej. Mieszka z biedną mamą, mają domek o 2 izbach plus salon. Nie mają własnego poletka, pracują u innych, aby się wyżywić. Żyją biednie.


       Adopcja  Mugwaneza Jean De Dieu (XII/109), która trwała od 14 lutego 2005 roku, została zamknięta w czerwcu 2013 r. - po 13 latach, ze względu na wiek chłopca.
      Decyzją Rady Pedagogicznej z dnia 02.X.2013 r. rozpoczęliśmy nową „Adopcję serca  na odległość”.

       Naszym adoptowanym podopiecznym jest chłopiec Jonathan  Bigirimvano
.

Pochodzi z Demokratycznego Konga. Jest sierotą. Ojciec zmarł w 2005 r. z powodu choroby. Matka w 2009 r. także z powodu choroby. Jonathan ma dwóch braci, którzy się nim opiekują. Tylko Jonathan chodzi do szkoły. Jest uczniem klasy drugiej.

 

III/ 1427

Bigirimvano Jonathan jest trzecim dzieckiem, jest najmłodszy, jego ojciec zmarł kiedy miał 9 miesięcy; jak miał 4 lata zmarła mu mama. Po śmierci rodziców znaleźli się pod opieką najstarszego brata. Rodzina mieszka w chacie krytej kawałkami starej blachy, wyposażenie jest nędzne, a ich źródło dochodów słabe. Jonathan jedyny chodzi do szkoły, obecnie jest zapisany do drugiej klasy, ale z powodu nieuiszczenia opłat jest wyganiany ze szkoły. Dlatego też potrzebuje wsparcia.